Zapach kokosa działał jak narkotyk, czyli
o niebezpiecznym wpływie zauroczenia.
Akcja
rozgrywa się w ciągu kilku tygodni na wrocławskich ulicach. Siedemnastoletnia
Róża zaślepiona miłością oraz uczuciem osamotnienia poznaje nowych,
niekoniecznie uczciwych „przyjaciół”. Po przeprowadzce do ojczyma ciężko jej
odnaleźć się w nowym środowisku. Z pomocą przychodzi przypadkowo poznany Budda
oraz jego tajemnicza paczka. Z racji tego, iż na zrozumienie i wsparcie matki nie
ma co liczyć jej podporą stali się nowi znajomi. Nawet ojczym Adam, początkowo
wzorowy mężczyzna, który zjawia się w ich życiu jak rycerz na białym rumaku, z
biegiem czasu pokazuje swe prawdziwe oblicze. W jego domu panują jego zasady,
jego poglądy i… Jego wiara.
Powieść
jest lekka i szybko się ją czyta. Autorka doskonale oddaje emocje bohaterów
przez co młody czytelnik z łatwością może się z nimi utożsamić, odnaleźć
chociaż w jednej z tylu postaci. Róża nie poddaje się bez walki pomimo wielu
kłopotów. Na własnej skórze przekonuje się o prawdziwości wróżby z chińskiego
ciasteczka, która jest jednocześnie cytatem przewodnim utworu: „Życie z
miłością jest szczęściem, życie dla miłości- głupotą”. Książka przedstawia
walkę głównej bohaterki o własną wolność i zadowolenie z życia. Wspiera ją
koleżanka ze szkolnej ławki, intrygująca kelnerka i sprzedawczyni na jarmarku w
jednym, czyli niezastąpiona Sara.
Moim zdaniem warto przeczytać tę
pozycję, ponieważ ukazuje ważne problemy nastolatków, dylematy, pierwsze miłości
oraz nieprzemyślane decyzje. Bardzo spodobała mi się ta książka, jednak
nieświadomość i naiwność głównej bohaterki strasznie irytowały. Momentami
miałam wrażenie, że mam do czynienia z głupiutką małolatą, która nie ma za
grosz świadomości świata i nie potrafi przewidzieć skutków własnego
postępowania. Zachwycił mnie także fakt, iż bohaterka jest bardzo wrażliwa na
zapachy, nadało to jej indywidualności.
Niemniej jest to ważna przestroga
zarówno dla nastolatek jak i dla rodziców. Na uwagę zasługuje także
zachwycająca okładka, skład i łamanie. Nie sposób doszukać się błędów w
tekście, a oczy same wędrują ku tej pozycji. Podsumowując: ciekawa fabuła,
uczy, bawi, odpręża, dobra książka na wakacyjne dni.
Pozdrawiam, invisible ;)
Czytałam, polecam.
OdpowiedzUsuńKrótka i ciekawa recenzja :)
Zapraszam do siebie :D
Dzięki;) Wpadnę na pewno! :D
UsuńCzytałam, bardzo przyjemna książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, aczkolwiek recenzja bardzo mi się podoba. Jest lepsza od poprzedniej, lekko i miło się ją czyta. Oddawanie swoich emocji i uczuć względem tworu jest ważne i o tym należy pamiętać. :) Raczej nie mam dziś dla ciebie wskazówek. Opinia jest dobra, a jestem pewna, że następne będą jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia życzę!
Sherry
Bardzo Ci dziękuję, za wskazówki, opinię i przede wszystkim wiarę we mnie ;)
UsuńWspominałaś wcześniej o tej książce i po tytule spodziewałam się raczej czegoś w klimacie Indii z wielkim Buddą na okładce :D
OdpowiedzUsuńA tu proszę - powieść młodzieżowa poruszająca pewne ważne tematy :)
Pisanie recenzji idzie Ci coraz lepiej :)
Czytałem, świetne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na: http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/
36 yr old Clinical Specialist Jamal Pedracci, hailing from Smith-Ennismore-Lakefield enjoys watching movies like Princess and the Pony and Gardening. Took a trip to Tsingy de Bemaraha Strict Nature Reserve and drives a New Beetle. kliknij odniesienie
OdpowiedzUsuń