niedziela, 25 sierpnia 2013

The Versatile Blogger Award + piątkowe zdobycze książkowe


Cześć ;) Dzisiaj bardzo luźna notka :)

Za nominację bardzo dziękuję autorce bloga Życie to jedna wielka niewiadoma , dodam że to moja pierwsza taka zabawa na tym blogu ^^
A więc tak.
Co trzeba zrobić:
-podziękować za nominację osobie, dzięki której zostałeś włączony do gry,
-pokazać na blogu nagrodę Versatile Blogger Award,
-ujawnić 7 faktów dotyczących własnej osoby,
-nominować 15 blogów, które według nominowanego na to zasługują,
-poinformować o fakcie  autorów nominowanych blogów.

7 faktów o mnie :

1) Mój znak zodiaku to ryby.

2) Uwielbiam jeść ;p Po prostu to kocham, mimo że wielu potraw nie lubię to placki ziemniaczane i naleśniki oraz spaghetti mogę jeść nawet jak nie jestem głodna, no bo to jest takie pyyyszneee!! :)

3) Jakiś rok temu miałam niezłą "fazę" na One Direction :D Na szczęście już mi przeszło :D

4) Moja ulubiona seria na tę chwilę to ,,Ja, diablica" itd. K. B. Miszczuk

5) Jestem laureatką olimpiady przedmiotowej z języka polskiego ( gimnazjum)... Ach! Ależ ja skromna ^^

6) Moim marzeniem jest skok ze spadochronem

7) Bardzo bym chciała zwiedzić Londyn.


 A teraz przyszedł czas na nominowanych! 
Oto oni: 

1.http://czytamwiecpisze.blogspot.com/
2.http://szeptksiazek.blogspot.com/
3.http://wcielenia-gnoma.blogspot.com/
4.http://blask-ksiazek.blogspot.com/
5.http://catalinka.blogspot.com/
6.http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/
7.http://modliszkakulturalnie.blogspot.com/
8.http://myworld-ofbooks.blogspot.com/
9.http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/
10.http://zapachyksiazki.blogspot.com/
11.http://www.wkrainiestron.pl/
12.http://biblioteka-karriby.blogspot.com/
13.http://frenzybook.blogspot.com/
14.http://i-love-you-vampire.blogspot.com/
15.http://zew-ksiezyca.blogspot.com/


A teraz dodatkowo stosik z mojej piątkowej wycieczki do biblioteki :) Poszłam z lista 10 książek z których były tylko 2 w tym jedna wypożyczona -,- No nic trzeba było poszukać czegoś innego!
Oto co znalazłam: 

"Zakazane noce z wampirzycą"- Kerrelyn Sparks

"Zły anioł"- Kenneth B. Andersen

"Król kłamstw"- John Hart

"Demon i panna Prym"- Paulo Coelho

"Czary w małym miasteczku"- Marta Stefaniak

"Zostań"- Allie Larkin

Mam nadzieję, że w miarę dobrze wybrałam ;) Na pierwszy ogień poszedł Paulo Coelho, więc recenzji spodziewajcie się niebawem ^^

A co u Was w zamiarach książkowych?

Pozdrawiam, invisible;)

środa, 21 sierpnia 2013

Celine Kiernan-,, Zatruty tron"- recenzja + króciutka notka ^^




Tajemniczy, fascynujący świat, czyli o niepowtarzalnej drodze do serca czytelnika



Niesamowita podróż do królestwa Jonathona, pełnego intryg i zakłamania, które przechodzi najgorszy kryzys od czasu objęcia władzy przez teraźniejszego króla. Wszystkie wprowadzone zmiany, miłość do bliźniego, szacunek, zaufanie i troska obracają się w pył. Właśnie w ten sposób autorka- Celine Kiernan, przedstawia nam rodzinną krainę głównej bohaterki, Wynter Moorehawke.

            „Zatruty tron” jest literackim debiutem pani Kiernan, jednak styl oraz spójność książki sprawiają wrażenie, jakby napisał ją ktoś ze sporym dorobkiem. Utwór ukazuje życie na dworze królewskim, nie takie proste jakby się wydawało. To nie tylko bale, uczty i sielanka. Razi- syn króla z nieprawego łoża zostaje zmuszony aby zasiąść na tronie swego brata Alberona- prawowitego następcy. Dworzanie buntują się, pozostają wierni Alberonowi. Nie zdają sobie sprawy co jest przyczyną dziejących się wydarzeń. Spory i bunty. A w tym wszystkim córka Obrońcy Tronu, piętnastolatka, która musi sprostać wyzwaniom i przeciwieństwom jakie szykuje dla niej los. 

            Jestem zaskoczona, że ta powieść spodobała mi się tak bardzo. Zwykle nie przepadam za fabułą utrzymywaną w średniowieczu. Zamki, starodawne zwyczaje i obrzędy- sądziłam, że to nie dla mnie. A jednak! Autorka świetnie buduje napięcie, czytelnik jest pochłonięty lekturą, dosłownie przenosi się w wykreowany świat. Akcja szybko nabiera tempa i cały czas gna do przodu. Nie nudziłam się przy tej książce. To jak zostały oddane uczucia postaci jest niesamowite. W niektórych momentach, aż ściskało za serce. W bardzo realistyczny sposób zostały oddane zawiłości racji stanu, poświęcenie oraz cierpienie rodziny królewskiej. I tu pojawia się pytanie: czy okrutny Jonathon, naprawdę jest tym złym ? A może stara się w irracjonalny sposób ratować królestwo? Mimo krzywd i bólu jaki sprawia najbliższym oraz sobie. Ta postać daje wiele do myślenia. 

            Nie ukrywam, że uwielbiam wątki miłosne w powieściach. No bo jak mogłoby ich nie być? Niepozornie rodzące się uczucie dodaje świetności tej pozycji. Śmiało mogę polecić tę książkę miłośnikom zagadek, intryg i tajemniczości. Autorka zadbała także o elementy dla miłośników fantastyki. „Zatruty tron” wzbudza emocje czytelnika, a bohaterowie przedstawiają wpływ przeszłości na ich teraźniejsze życie. 

            Po odłożeniu książki w głowie pozostaje masa pytań dotyczących losów postaci. Zachęca to do refleksji. Czy my potrafilibyśmy sobie poradzić sami? Bez nikogo znajomego, zdani wyłącznie na siebie w niebezpiecznej podróży? Nawet, gdy jesteśmy z dala od domu mamy tą świadomość, że ktoś na nas czeka i gdyby zaszła taka potrzeba, to otrzymamy pomoc. A co jeśli by tak nie było? Jeśli nie mielibyśmy ani jednej osoby, gdybyśmy byli sami na tym okrutnym świecie? Czy wtedy dali byśmy radę? Celin Kiernan uchyla tylko rąbka tajemnicy o nieznanym, fascynującym czytelnika świecie. Ze zniecierpliwieniem czekam, aż kolejna część Trylogii Moorehawków trafi w moje ręce. 
 ______________________________________________________________________________

A więc tak. Chciałam Wam bardzo podziękować za Wasze komentarze, opinie i porady. To wiele dla mnie znaczy. Każdy kolejny komentarz i czytelnik sprawia, że cieszę się jak głupia :D Ostatnio trochę zmieniłam wygląd bloga i mam nadzieję, że Wam się podoba :)
Noo... To chyba tyle, wiem że jeszcze coś chciałam Wam napisać ale wszystkie słowa nagle gdzieś ulecialy :D Grrr ;/ Na koniec życzę Wam jeszcze udanej końcówki wakacji! ^^


 
Pozdrawiam, invisible;)
 


sobota, 17 sierpnia 2013

Milena Wójtowicz- ,,Podatek"



Zwykłoczłek, mag, a może coś innego?, czyli o przygodach kłopotliwej rusałki.


         Nie byłam przekonana do tej książki. Trafiła w moje ręce tylko dlatego, że nie mogłam znaleźć nic ciekawego w bibliotece. Na szczęście zostałam bardzo mile zaskoczona! „ Podatek” to pierwsza autorska powieść Mileny Wójtowicz, pisarki i tłumaczki fantastyki. 
            Ani okładka, ani też zamieszczony z tyłu książki opis nie oddają faktycznej zawartości książki. Moja pierwsza reakcja: „No, może być ciekawe”. Lektura przedstawia historię pracowników Urzędu Skarbowego. Ale nie takiego zwykłego. Tego DRUGIEGO Urzędu Skarbowego, który zajmuje się pobieraniem podatku od… Magii! Już na pierwszych stronach poznajemy tę instytucję jako niezorganizowaną, pełną korupcji i biurokracji, chcącą wzbogacić się na biednych podatnikach. 
Główna bohaterka, Monika, od razu odczuła na własnej skórze pochopność w postępowaniu jej zwierzchników. Okazało się, że nie jest zwykłoczłekiem. Została więc zarejestrowana jako mag. Niestety tym magiem nie jest. To rusałka. Mimo, że błąd był ogromny to niejednokrotnie bardzo przydał się postaciom podczas kolejnych przygód. Głównym motywem przewodnim stało się poszukiwanie tajemniczej księgi, którą każdy pragnął dostać w swoje ręce. Rusałka wraz z przydzielonym jej kompanem- Jensem oraz Ślipiakiem non stop byli wciągani w parszywe rozgrywki związane z poszukiwaniem niezwykłej książki. 
            Akcja rozgrywająca się na kartach powieści szybko gnała na przód. Nie sposób było się nudzić, a przy tym zabawne sytuacje i zbiegi okoliczności doprowadzały do głośnego śmiechu. Bardzo ciekawe było wykreowanie żab jako zazdrosnych, trochę zrzędzących kobietek, które z łatwością zrobiły z wodnika pantoflarza. Nie sposób nie wspomnieć o wątku miłosnym, powoli rozwijającym się podczas przebiegu całej historii. Był on prawie niewidoczny.  Milena Wójtowicz skupiła się bardziej na przygodach i przeżyciach.
Różnorodność postaci, nie tylko ze względu na rasy lecz także cechy i zachowania bardzo dobrze wpasowały się w klimat. Autorka ciekawie połączyła akcję rozgrywającą się w kilku miejscach na raz. Jak każda książka, również ta ma nie tylko plusy, lecz także i minusy. Można zaliczyć do nich przewidywalność co do uczuć Moniki i Jensa, pojawiające się od czasu do czasu literówki oraz  okładkę, która, bądźmy szczerzy, nie przyciąga czytelnika. 
„Podatek” napisany jest prostym, zrozumiałym językiem. Wciąga czytelnika w swój świat, który nie odbiega aż tak bardzo od naszych realiów, bo wydarzenia rozgrywają się w Polsce. Jest to kolejny bardzo pozytywny fakt, gdyż dotychczas spotkałam niewiele książek z elementami fantastyki, które działyby się na naszych rodzimych terenach. Świadczy to o tym, że Polak też potrafi! Bardzo miła i odstresowująca lektura, w sam raz na wakacyjne dni.

Pozdrawiam, invisible ;)

środa, 14 sierpnia 2013

Monika Lipińska- ,,Kokosowy Budda"





Zapach kokosa działał jak narkotyk, czyli o niebezpiecznym wpływie zauroczenia.  


              
             Czy miłość naprawdę jest ślepa? To powiedzenie zdecydowanie potwierdza książka Moniki Lipińskiej, pasjonatki obcych kultur i podróży, pisarki oraz reporterki, pt. „Kokosowy Budda”. Lektura zdobyła I nagrodę w III edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego Wydawnictwa TELEBIT na powieść dla młodzieży.
            Akcja rozgrywa się w ciągu kilku tygodni na wrocławskich ulicach. Siedemnastoletnia Róża zaślepiona miłością oraz uczuciem osamotnienia poznaje nowych, niekoniecznie uczciwych „przyjaciół”. Po przeprowadzce do ojczyma ciężko jej odnaleźć się w nowym środowisku. Z pomocą przychodzi przypadkowo poznany Budda oraz jego tajemnicza paczka. Z racji tego, iż na zrozumienie i wsparcie matki nie ma co liczyć jej podporą stali się nowi znajomi. Nawet ojczym Adam, początkowo wzorowy mężczyzna, który zjawia się w ich życiu jak rycerz na białym rumaku, z biegiem czasu pokazuje swe prawdziwe oblicze. W jego domu panują jego zasady, jego poglądy i… Jego wiara.
            Powieść jest lekka i szybko się ją czyta. Autorka doskonale oddaje emocje bohaterów przez co młody czytelnik z łatwością może się z nimi utożsamić, odnaleźć chociaż w jednej z tylu postaci. Róża nie poddaje się bez walki pomimo wielu kłopotów. Na własnej skórze przekonuje się o prawdziwości wróżby z chińskiego ciasteczka, która jest jednocześnie cytatem przewodnim utworu: „Życie z miłością jest szczęściem, życie dla miłości- głupotą”. Książka przedstawia walkę głównej bohaterki o własną wolność i zadowolenie z życia. Wspiera ją koleżanka ze szkolnej ławki, intrygująca kelnerka i sprzedawczyni na jarmarku w jednym, czyli niezastąpiona Sara.
Moim zdaniem warto przeczytać tę pozycję, ponieważ ukazuje ważne problemy nastolatków, dylematy, pierwsze miłości oraz nieprzemyślane decyzje. Bardzo spodobała mi się ta książka, jednak nieświadomość i naiwność głównej bohaterki strasznie irytowały. Momentami miałam wrażenie, że mam do czynienia z głupiutką małolatą, która nie ma za grosz świadomości świata i nie potrafi przewidzieć skutków własnego postępowania. Zachwycił mnie także fakt, iż bohaterka jest bardzo wrażliwa na zapachy, nadało to jej indywidualności.
Niemniej jest to ważna przestroga zarówno dla nastolatek jak i dla rodziców. Na uwagę zasługuje także zachwycająca okładka, skład i łamanie. Nie sposób doszukać się błędów w tekście, a oczy same wędrują ku tej pozycji. Podsumowując: ciekawa fabuła, uczy, bawi, odpręża, dobra książka na wakacyjne dni.
 
Pozdrawiam, invisible ;)